Elastyczny czas pracy i płaska struktura organizacyjna czyli o tym, jak interpretować oferty pracy

Powiem wprost: nie znoszę czytania ofert pracy. Najpierw trzy zdania o firmie niemal żywcem wyrwane z jakiejś ulotki reklamującej SPA albo etykiety na butelce wina, później lista niejasnych warunków i obowiązków, na koniec często nierealna lista wymagań. Sama nie wiem czemu od nastoletnich lat uprawiam taki swoisty masochizm i pomimo posiadania pracy regularnie przeglądam oferty…